Będą podwyżki opłat za centralne ogrzewanie i ciepłą wodę. Veolia podniosła ceny. (KZ) 6 września 2022, 16:11. 20. Polska Press. Veolia Energia Łódź S.A. zaopatrująca w centralne
Koszt podgrzania wody zależny jest od kosztów energii cieplnej (Taryfa PEC S.A. Wałbrzych). Zasady rozliczenia wody podgrzanej określono w Regulaminie rozliczania kosztów energii cieplnej w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej ,, Podzamcze '' w Wałbrzychu. Od 01.01.2023r. opłata zaliczkowa za podgrzanie wody wynosi 43,73 zł/m3.
• Spółdzielnia Mieszkaniowa "Taras Północ" w Gryfinie – zaliczka na centralne ogrzewanie wzrośnie od czerwca 2023 r. o 10 proc. Podgrzanie ciepłej wody użytkowej od 2023 r. wzrosło o 5
podając jako przyczynę odmowy obawę o ich negatywne oddziaływanie na jej zdrowie. Rozliczenie opłat za centralne ogrzewanie za sezon grzewczy 2011/2012 dokonane przy zastosowaniu kwestionowanego przez powódkę § 1 pkt. 12 regulaminu, z uwzględnieniem jednak współczynnika korekcyjnego () i bez podwyższania kwoty o 30 %, wykazuje
Opłaty za centralne ogrzewanie w wynajmowanym mieszkaniu Dodano: 06.10.2020 . Wynajmuję mieszkanie od dnia 29.10.2018 r. Płacę czynsz 1450 zł. Właściciel teraz żąda ode mnie płatności za centralne ogrzewanie, które jest bez podzielników, za okres od 1 stycznia 2019 do dnia 31.12.2019.
Dịch Vụ Hỗ Trợ Vay Tiền Nhanh 1s. Temat jak czytać roczne rozliczenie kosztów ogrzewania jest istotny dla każdego, kto posiada mieszkanie ogrzewane z lokalnej ciepłowni (PEC’u), gdzie rozliczenie za ciepło oparte jest o podzielniki kosztów ogrzewania. Chciałbym przedstawić krok po kroku interpretację przykładowego rocznego rozliczenia za ciepło mieszkania 3-pokojowego o powierzchni 60 m2 usytuowanego w bloku. Założenia: Powierzchnia użytkowa – 60 m2 Ilość pokoi – 3 Ilość grzejników – 3 (brak grzejnika w kuchni, a grzejnik w łazience nie jest opomiarowany) Typ podzielników (mierników) ciepła – elektroniczne, Kundo 202 S Typ grzejników – grzejniki żeliwne członowe Budynek docieplony (po termomodernizacji) Mieszkanie środkowe (dogrzewane ze wszystkich stron) W dalszej części wpisu przedstawiona będzie interpretacja poszczególnych składowych poniższego rocznego rozliczenia kosztów ogrzewania. Roczne rozliczenie kosztów ogrzewania omawianego mieszkania za okres rozliczeniowy Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (PEC) rozlicza się z zarządcą (np. Spółdzielnią Mieszkaniową) za dostarczone ciepło na podstawie zawartej między nimi umowy oraz zgodnie z obowiązującymi przepisami. Opłaty jakie ponosi zarządca obejmują następujące składniki: Opłata za zamówioną moc cieplną – w skrócie opłata za gotowość dostarczenia odpowiedniej ilości ciepła wynikającej z obliczeniowego zapotrzebowania na ciepło. Opłata za ciepło – zapłata za dostarczoną do budynku ilość ciepła mierzona na ciepłomierzu ulokowanym na doprowadzeniu sieci ciepłowniczej do budynku (węzeł cieplny). Opłata za czynnik grzewczy – opłata np. za pobraną wodę z sieci do napełnienia wewnętrznej sieci centralnego ogrzewania. Opłaty przesyłowe stała i zmienna. Wszystkie te opłaty składają się na koszt całkowity dla danego budynku lub jego części. Mówimy o takim podziale, ponieważ do danego węzła ciepłowniczego może być podłączony właśnie cały budynek lub jego część. Zarządca budynku (np. Spółdzielnia Mieszkaniowa) przydziela każdemu lokatorowi mieszkania odpowiednią część całkowitego kosztu ciepła, które zostało zakupione od PEC’u. Całkowity koszt ciepła dzieli się na: koszty stałe, które są niezależne bezpośrednio od użytkowników i wszyscy mieszkańcy muszą je pokryć solidarnie. Przydzielane są zatem odpowiednio do powierzchni mieszkania. Koszty te również obejmują zużycie w pomieszczeniach wspólnych, tj. suszarnie, klatki schodowe, itp. koszty zmienne są zależne od użytkownika – odczytywane z podzielników (mierników) ciepła. Zatem końcowa opłata danego mieszkania za ogrzewanie jest sumą powyższych kosztów stałych i zmiennych. Jak czytać roczne rozliczenie kosztów ogrzewania – krok po kroku 1. Dane wyjściowe Pierwszą rzeczą jest ustalenie kwestii jaka część dostarczonej energii (koszt całkowity 147 039,06 zł) rozliczana będzie w oparciu o koszty stałe (koszt wg powierzchni 117 631,25 zł), a jaka w oparciu o koszty zmienne (koszt wg mierników 29 407,81 zł). Ustalenia takiej proporcji dokonuje zarządca budynku, jak na rys. poniżej: Z powyższego wynika, że koszty stałe wynoszą 75% (117 631,25 zł), a koszty zmienne (29 407,81 zł), co daje zaledwie 25%. Fakt ten jest mało motywujący do oszczędnego gospodarowania ciepłem, ponieważ bezpośredni wpływ mamy na nieznaczną 25% część całkowitych opłat. Tak jak wspomniałem proporcje ustala zarządca budynku, a ich wielkość nie jest regułą. Na przedstawionym wycinku widzimy również jednostkowy koszt rozliczenia (12,7500 zł/grzejnik), który w późniejszych obliczeniach będzie mnożony przez ilość grzejników w mieszkaniu. 2. Koszty jednostkowe Koszty wg powierzchni (stałe) Z powyższych danych wyjściowych dla całego budynku musimy przejść na koszty jednostkowe. Jest nam to potrzebne do późniejszego przedstawienia rozliczenia kosztów ogrzewania dla konkretnego lokalu. W tym celu dzielimy koszty stałe wg powierzchni (117 631,25 zł) przez powierzchnię budynku (3 231,00 m2) otrzymując wartość kosztów stałych w przeliczeniu na m2 powierzchni (36,4071 zł/m2). Koszty wg mierników (zmienne) Analogicznie jak poprzednim razem wykonujemy kolejne obliczenia wykorzystując dane wyjściowe dla całego budynku. Bierzemy zatem koszty wskazań wg mierników dla całego budynku (29 407,81 zł), które dzielimy przez ilość wskazanych jednostek rozliczeniowych również dla całego budynku (15 354,0365 Otrzymujemy koszt jednej jednostki rozliczeniowej (1,915315 zł/ A więc mamy wszystkie niezbędne dane, aby wykonać … 3. Rozliczenie kosztów ogrzewania lokalu Koszty wg powierzchni (stałe) Pierwszym etapem rozliczenia kosztów ogrzewania lokalu jest przemnożenie powierzchni danego lokalu (60,30m2) przez wyliczoną wcześniej wartość kosztów stałych w odniesieniu do m2 powierzchni (36,4071 zł/m2). Otrzymujemy pierwszą część kwoty do zapłaty – koszt stały (2 195,35 zł). Koszty wg mierników / podzielników (zmienne) Drugim etapem jest wyliczenie kosztów według mierników. Brana jest pod uwagę suma odczytów podzielników ciepła na każdym z grzejników w mieszkaniu (203,00 Suma ta jest odpowiednio skorygowana o współczynniki korekcyjne grzejników (w zależności od ich rodzaju i wielkości) oraz współczynniki lokalizacji mieszkania (w zależności od lokalizacji mieszkania w budynku – mieszkanie szczytowe lub środkowe itp.) i wynosi (144,39600 A więc wyliczenia kosztów zmiennych wg mierników wygląda następująco: Aby wyliczyć drugą część kwoty do zapłaty przemnażamy sumaryczną odczytaną wartość z podzielników naszego lokalu (144,39600 przez wyliczony uprzednio koszt jednej jednostki rozliczeniowej (1,915315 zł/ Uzyskujemy drugą część kwoty do zapłaty (276,56 zł). Wielkość tej części należności wynika ze sposobu eksploatacji naszej instalacji, tzn. czy oszczędzamy ciepło czy też nie. Na całkowitą sumaryczną kwotę do zapłaty wpływ ma jeszcze jednostkowy koszt rozliczenia wyrażony w zł za każdy grzejnik w lokalu wyposażony w miernik ciepła (12,7500 zł/g.). W tym przypadku bierzemy pod uwagę 3 grzejniki, co daje wartość (38,25 zł). Koszty serwisu i opłaty dodatkowe w tym przypadku są zerowe. Całkowita kwota do zapłaty wynosi zatem 2 510,16 zł. 4. Wyznaczenie nadpłaty lub niedpopłaty Każdy lokator w czynszu wpłaca przez cały rok miesięczne zaliczki, których wartość ustalana jest przez zarządcę budynku – np. Spółdzielnie Mieszkaniową (przy akceptacji lokatorów). Kwota ta wynosi ok. 3,00 ÷ 4,00 zł/m2. Zatem szacowane koszty roczne mogą wynieść ( zł/m-c * 60m2 = 180 zł/m-c * 12 m-cy = ok. 2800,97 zł). Różnica między zaliczkami wpłacanymi przez cały rok, czyli przedpłatą (2 800,97 zł), a kwotą wynikającą z rzeczywistego zużycia ciepła budynku (2 510,16 zł) powoduje nadpłatę lub niedopłatę w rocznych kosztach ogrzewania. W tym wypadku mamy nadpłatę w wysokości (290,81 zł). Metoda rozliczeń ciepła dotycząca ogrzewania w budynkach wielo-lokalowych wprowadzona jest przez zarządcę budynku w formie wewnętrznego regulaminu, do którego zawsze możemy się odnieść w przypadku pojawiających się niejasności. Pamiętajmy o tym, aby starać się oszczędzać ciepło zarówno z uwagi na niższe rachunki jak i aspekt ekologiczny. Miejmy nadzieję, że następna zima będzie dla nas równie łaskawa, co obecna i oby przyniosła kolejne nadpłaty za ogrzewanie :).
Blisko 3 mln zł wyniosły w 2021 r. nadpłaty za wodę (ciepłą i zimną) i centralne ogrzewanie w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli. To o prawie 1,6 mln zł mniej niż w roku 2020. Ale były też i niedopłaty, przekraczające w sumie 2 mln zł. To z kolei o prawie 1,3 mln zł więcej niż poprzednio. Nadpłaty uwzględnia się w kolejnych rozliczeniach opłat za mieszkanie. Zwyczajowo są tacy, którzy „zaoszczędzili” w ten sposób nawet na kilkukrotny czynsz. Ale są i tacy, którzy muszą dopłacać. I to dużo. Ciepło znowu przeszacowane Tradycyjnie, największa, bo licząca tym razem 1 mln 394 tys. 174 zł była nadpłata za ciepło, czyli centralne ogrzewanie plus centralna ciepła woda ( Ale tym razem wyniosła ona znacznie mniej niż w roku 2020, gdy było to 3 mln 154 tys. 674 zł, a rok wcześniej aż 4 mln 523 tys. 588 zł. Zdecydowanie największą pozycją były tu nadpłaty do które w ubiegłym roku wyniosły 1 mln 56 tys. 725 zł (nadpłaty do to 337 tys. 449 zł). Indywidualny rekord w nadpłacie za w 2021 r. to 1754 zł, a w niedopłacie – 382 zł. Z kolei w opłatach za najwyższa nadpłata wyniosła 1924 zł, a niedopłata – 3 tys. 83 zł. – Najwyższa nadpłata, jak również niedopłata z tytułu rozliczenia ciepła, dotyczy generalnie centralnej ciepłej wody. Odpowiada za nie zbyt wysoki w pierwszym przypadku i zbyt niski, w drugim, ryczałt zużycia ustalony przez lokatora na poczet zaliczki na ciepłą wodę – wyjaśnia Artur Pychowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli. Koszt zakupu ciepła ( i przez Spółdzielnię Mieszkaniową w 2021 r. dla lokali mieszkalnych, łącznie z blokami w Rudniku, wyniósł 19 mln 771 tys. 795 zł. Z kolei koszt opłat zmiennych przy dostarczaniu ciepłej wody to 4 mln 4 tys. 813 zł, a opłat stałych – 2 mln 40 tys. 813 zł. W 2021 r. zużycie ciepłej wody wyniosło w zasobach SM 193 tys. 659 metrów sześc. (ale bez uwzględnienia zużycia w 17 blokach, w których w ubiegłym roku zlikwidowano termy gazowe i doprowadzono instalację W Spółdzielni nie ma już wieżowców z termami W tym roku operację taką wykonano w kolejnych trzech budynkach, zamykając tym samym udział Spółdzielni Mieszkaniowej w programie „Ekomiasto Stalowa Wola” (85 proc. kosztów pochodziło ze środków unijnych, 15 proc. z funduszy remontowych poszczególnych nieruchomości). Tym samym w zasobach SM nie ma już wieżowców (ostatni był ten przy ul. KEN 5) z termami gazowymi, a ich usunięcie z wysokich budynków było priorytetem Spółdzielni przy realizacji tego programu (zgłosiła do niego 20 budynków). Termy pozostają jeszcze w 43 blokach Spółdzielni, W tym roku, już własnym sumptem, SM chce zlikwidować je w kolejnych 4 budynkach, ale najpewniej uda się tylko w dwóch, gdyż na tyle pozwolą moce przerobowe Zakładu Energetyki Cieplnej, który w każdym takim bloku instaluje wymiennikownie ciepła. Spadło zużycie zimnej wody W roku 2021 ogólne zużycie zimnej wody w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej (liczone według wskazań wodomierzy głównych) wyniosło, łącznie z blokami w Rudniku, prawie 829 tys. metrów sześc. (w 2020 r. było to 878 tys. 460 metrów sześc.), czyli spadło o blisko 50 tys. metrów sześc. To efekt likwidacji term gazowych w 17 budynkach SM, gdzie podgrzewały one zimną wodę. Dla szerszego porównania: w 2019 r. zużycie zimnej wody wyniosło 870 tys. 351 metrów sześć., w 2018 r. – 882 tys. 578 metrów sześc. Wtedy zużycie wzrosło aż o ponad 22,5 tys. metrów sześc., bo w 2017 r. wyniosło 860 tys. 33 metry sześc. Od kilku lat notowano wówczas wyraźną tendencję spadkową: w 2014 r. – 918 tys. 747 metrów sześc., w 2015 r. – 900 tys. 792 metry sześc., a w 2016 r. – 885 tys. 829 metrów sześc. Uwaga na cieknące instalacje i ryczałty! Łączna kwota nadpłat za zimną wodę w 2021 r. to 1 mln 577 tys. 514 zł (w roku 2020 był to 1 mln 429 tys. 205 zł). Niedopłaty wyniosły zaś tutaj 752 tys. 150 zł (885 tys. 561 zł w roku 2020). Rekordzista nadpłacił 1801 zł, największa niedopłata wyniosła 2257 zł. Ale ta ostatnia kwota to nic w porównaniu z kosmiczną niedopłatą za rok 2020, która w jednym z bloków w Alejach Jana Pawła II, wyniosła, bagatela, 47 tys. 613 zł! – Tam mieszkali patologiczni lokatorzy. Odzyskaliśmy już ten lokal i część zaległych pieniędzy. Reszta jest w fazie windykacji – wyjaśnia prezes Pychowski. Niedopłaty za zimną wodę, spowodowane różnymi przyczynami, przeważnie awariami instalacji, nieszczelnością i kapiącymi kranami, zdarzają się dość często – w roku 2019 najwyższa niedopłata wyniosła 2593 zł, i wynikła z przecieku stwierdzonym na urządzeniu sanitarnym w mieszkaniu (w 2018 r. najwyższa niedopłata była jeszcze większa i wyniosła 2991 zł). To i tak było to wtedy „niewiele” w porównaniu z przypadkiem pewnego mieszkańca osiedla Centralne, któremu przez 2015 r. z powodu nieszczelności instalacji „wykapało” z kieszeni, bagatela, 8 tys. zł. Generalnie jednak, podobnie jak w przypadku za duże nadpłaty lub niedopłaty w rozliczeniach zimnej wody odpowiada przyjęta przez mieszkańców, zawyżona lub zaniżona miesięczna ryczałtowa norma zużycia. Kilka procent na rozkurz Przypomnijmy, iż przez lata do taryf W1 i S1, według których Spółdzielnia Mieszkaniowa płaci Miejskiemu Zakładowi Komunalnemu za wodę i odprowadzanie ścieków, w rozliczeniach z lokatorami dorzucała sobie 10 proc. narzut. Miał on rekompensować Spółdzielni koszty prowadzonego inkasa oraz tzw. rozkurzu, czyli różnicy między wskazaniami głównych wodomierzy a sumą wskazań z liczników indywidualnych w poszczególnych blokach (ta jest nieco większa). Od 2017 r. r. narzut w tej wysokości już nie obowiązuje, w ostatnich latach wynosi do 5 proc. – Spółdzielnia nie zarabia na kosztach rozliczania mediów. Nieco wyższa stawka ma tylko zrekompensować nam koszty rozkurzu – wyjaśnia prezes Pychowski. Przez pierwsze pół 2021 r. za metr sześc. wody i odprowadzanych ścieków SM pobierała 9,22 zł, przez drugie – 9,65 zł. Od kwietnia 2022 r. stawka ta wynosi 9,95 zł. Czytaj również: Stalowa Wola. Ulica Działkowa w przebudowie
Spółdzielnia Mieszkaniowa w Stalowej Woli rozliczyła rok 2020. Największa niedopłata za zimną wodę to prawie 47 tys. zł! Sprawa ta będzie teraz dokładnie wyjaśniana. Gorące bilanse i niższe nadpłaty Blisko 4,6 mln zł wyniosły w 2020 r. nadpłaty za wodę i centralne ogrzewanie w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli. To wyraźnie mniej niż w rekordowym roku 2019, gdy wielkość nadpłat przekroczyła 6,2 mln zł. Ale były też oczywiście i niedopłaty – wszystkie wyniosły 719 tys. (niemal tyle samo, co w roku 2019). Nadpłaty uwzględnia się w kolejnych rozliczeniach opłat za mieszkanie. Zwyczajowo są tacy, którzy „zaoszczędzili” w ten sposób nawet na kilkukrotny czynsz. Ale są i tacy, którzy muszą dopłacać. I to dużo. Jak co roku, przełom marca i kwietnia to czas, gdy do mieszkańców docierają rozliczenia za koszty ubiegłorocznego centralnego ogrzewania i centralnej ciepłej wody (w 2020 r. doszło kilka wieżowców, gdzie zlikwidowano termy gazowe) oraz zużycia zimnej wody. Ciepło znowu przeszacowane Tradycyjnie, największa, bo licząca tym razem 3 mln 154 tys. 674 zł była w zasobach Spółdzielni nadpłata za ciepło, czyli centralne ogrzewanie plus centralna ciepła woda ( Dla porównania: za 2019 r. wyniosła ona 4 mln 523 tys. 588 zł, czyli była jeszcze wyższa. Niedopłaty w rozliczeniach za samo to teraz 480 zł (468 zł w roku 2019). Zdecydowanie największą pozycją były tu niedopłaty do które wyniosły 251 tys. 229 zł (147 tys. zł i 839 zł w roku 2019). Indywidualny rekord w nadpłacie za ciepło w 2020 r. to 2167 zł zł, a w niedopłacie – 2035 zł (w 2019 r. kwoty te wyniosły odpowiednio 2099 zł i 1338 zł). – Najwyższa nadpłata, jak również niedopłata z tytułu rozliczenia ciepła, dotyczy generalnie centralnej ciepłej wody. Odpowiada za nie zbyt wysoki w pierwszym przypadku i zbyt niski, w drugim, ryczałt zużycia ustalony przez lokatora na poczet zaliczki na ciepłą wodę – wyjaśnia Artur Pychowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli. Ogrzewanie i ciepła woda pod lupą Analiza ubiegłorocznych rozliczeń jasno pokazuje, że kolejny raz za tak rekordowo wysoką ogólną nadpłatę, odpowiada ogromna kwota nadpłacona przez mieszkańców w zaliczkach na centralne ogrzewanie – wyniosła ona 2 mln 231 403 zł (w roku 2019 – 3 mln 196 tys. 215 zł). Nadpłata za centralną ciepłą wodę wyniosła 923 tys. 271 zł (w roku 2019 – 1 mln 327 tys. 373 zł). Najwyższa indywidualna nadpłata za wyniosła 970 zł, a niedopłata – 332 zł (w 2019 r. było to 1272 zł i 468 zł). W przypadku (z tytułu podgrzania wody), kwoty te wyniosły odpowiednio 1516 zł i 2035 zł (w 2019 r. – 1730 zł i 1338 zł). Koszt zakupu ciepła ( i przez Spółdzielnię Mieszkaniową w 2020 r. dla lokali mieszkalnych i użytkowych, wyniósł, łącznie z blokami w Rudniku, 22 mln 440 tys. zł. Dla porównania: w 2019 r. było to 21 mln 274 tys. zł). Z kolei zużycie centralnej ciepłej wody w 2020 r. wyniosło 207 tys. 514 metrów sześc. (przy 195908 metrach sześc. w roku 2019, ale doszło kilka bloków z Wzrosło zużycie zimnej wody W roku 2020 ogólne zużycie zimnej wody w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej (liczone według wskazań wodomierzy głównych) wyniosło 878 tys. 460 metrów sześc. (870 tys. 351 metrów sześc. w roku 2019). Czyli trochę wzrosło. Dla szerszego porównania: w 2018 r. zużycie zimnej wody wyniosło 882 tys. 578 metrów sześc. Wtedy zużycie wzrosło aż o ponad 22,5 tys. metrów sześc., bo w 2017 r. wyniosło 860 tys. 33 metry sześc. Co ciekawe, od kilku lat notowano wówczas wyraźną tendencję spadkową: w 2014 r. – 918 tys. 747 metrów sześc., w 2015 r. – 900 tys. 792 metry sześc., a w 2016 r. – 885 tys. 829 metrów sześc. Uwaga na cieknące instalacje i ryczałty Łączna kwota nadpłat za zimną wodę w 2020 r. to 1 mln 429 tys. 205 zł( w roku 2019 – 1 mln 668 tys. 701 zł), a niedopłat – 885 tys. 561 zł (poprzednio 571 tys. 195 zł). Rekordzista nadpłacił 1434 zł (rekord w 2019 to 1568 zł). Ale jedna pozycja jest tu wręcz kosmiczna. Największa niedopłata do zimnej wody za rok 2020 wyniosła, bagatela, 47 tys. 613 zł! w jednym z bloków w Alejach Jana Pawła II. Czy to w ogóle fizycznie możliwe? – Będziemy dokładnie wyjaśniać ten przypadek. Może spadła tam radiowa nakładka z wodomierza? Mieliśmy już takie sytuacje. Ale sama kwota jest oczywiście bulwersująca. Bardzo dokładnie to sprawdzimy – odpowiada „Sztafecie” prezes Artur Pychowski. Niedopłaty za zimną wodę, spowodowane różnymi przyczynami, przeważnie awariami instalacji, nieszczelnością i kapiącymi kranami, zdarzają się dość często – w roku 2019 najwyższa niedopłata wyniosła 2593 zł, i wynikła z przecieku stwierdzonym na urządzeniu sanitarnym w mieszkaniu (w 2018 r. najwyższa niedopłata była jeszcze większa i wyniosła 2991 zł). To i tak było to wtedy „niewiele” w porównaniu z przypadkiem pewnego mieszkańca osiedla Centralne, któremu przez 2015 r. z powodu nieszczelności instalacji „wykapało” z kieszeni, bagatela, 8 tys. zł. Teraz jednak mamy aż 47 tys. zł! niedopłaty. Bardzo ciekawe, co wykażą w tej sprawie ustalenia Spółdzielni Mieszkaniowej. Generalnie jednak, podobnie jak w przypadku za duże nadpłaty lub niedopłaty w rozliczeniach zimnej wody odpowiada przyjęta przez mieszkańców, zawyżona lub zaniżona miesięczna ryczałtowa norma zużycia. Stały narzut, stawka bez zmian Przypomnijmy, iż do taryf W1 i S1, według których Spółdzielnia Mieszkaniowa płaciła w 2020 r. Miejskiemu Zakładowi Komunalnemu za wodę i odprowadzanie ścieków, w rozliczeniach z lokatorami od lat dorzuca sobie 10 proc. narzut. Ma to rekompensować Spółdzielni koszty prowadzonego inkasa oraz tzw. rozkurzu, czyli różnicy między wskazaniami głównych wodomierzy a sumą wskazań z liczników indywidualnych w poszczególnych blokach (ta jest nieco większa). Przez cały 2020 r. w zasobach SM mieszkańcy płacili więc łącznie za metr sześć. wody i odprowadzanych ścieków po 9,22 zł. Stawka ta obowiązuje od kwietnia 2018. OBSERWUJ NAS W GOOGLE NEWS
Witam,na początku roku otrzymałem rozliczenie. Dopłata do wartości zawartej w miesięcznej opłacie wyniosła około 2200PLN. Ogrzewanie jest rozliczane na podstawie podzielników ciepła. Blok ponad 50 lat, ocieplony, chyba w całym bloku okna plastikowe, na klatce schodowej też. Większość lokatorów w podeszłym wieku, więc wiadomo jak grzeją. Ja mam małe dziecko więc nie mogę sobie pozwolić na Syberię w domu, ale temp. około 21 st. C to nie jest grzanie na "cały gwizdek".W internecie można znaleźć reportaże związane z tym tematem. W jednym z nich specjalista od ogrzewania podał informację, że podzielnik może mięć błąd pomiaru do 800%. Dodam, że w reportażu widać na materiale filmowym te same podzielniki, które są u mnie w domu (DOPRIMO PICO, jednej z największych firm zajmujących się tym, zresztą ta firma zajmuje się rozliczeniem dla naszej wspólnoty). Jak wiadomo jednak podzielnik nie jest urządzeniem pomiarowym, więc nie musi posiadać żadnych do zarządcy budynku pismo (w określonym przez nich terminie 30 dni kalendarzowych), w którym poprosiłem o wyjaśnienie kilku kwestii. Na odpowiedź czekałem prawie 2 miesiące (przy okazji pierwsze pytanie - czy jest jakiś termin na odpowiedź określony przez prawo?).w piśmie pytałem między innymi o atesty, jakie posiadają podzielniki, poprosiłem ekspertyzy podzielników przez niezależną instytucję, oraz poprosiłem o przedstawienie projektu modernizacji instalacji grzewczej. Modernizacja taka miała oczywiście miejsce (założenie zaworów termostatycznych, podzielników, wielu mieszkańców wymieniło grzejniki, budynek został ocieplony). Po konsultacji ze specjalistą od ogrzewania dowiedziałem się, że taki projekt musi istnieć i musi zawierać przede wszystkim nastawy wszystkich grzejników (kryzowanie zaworów). Jeśli nastawy nie są zgodne z projektem (w końcu ludzie się doktoryzują w tym temacie i jest cel we wszystkich wyliczeniach) i np. w każdym mieszkaniu grzejniki grzeją inaczej, to budynek jako całość bardzo traci na sprawności energetycznej, a dodatkowo powoduje to przekłamania odczytu podzielników (inny rozkład temperatur na powierzchni grzejnika). Poprosiłem również o informację, czy współczynniki korekcyjne były zmienione w moim mieszkaniu po wymianie zajmująca się rozliczeniem kosztów ogrzewania (i będąca producentem podzielników) poinformowała mnie, że podzielniki są zgodne z wymienionymi normami i przekazał mi kopię deklaracji zgodności (o żadnych atestach, czy homologacjach oczywiście nie wspomnieli). Poinformowali mnie również, że mogą wysłać podzielniki do swojego "autoryzowanego" laboratorium w Niemczech, które dokona ekspertyzy (wynik badania oczywisty, zresztą prosiłem o niezależną ekspertyzę). Odnośnie współczynników korekcyjnych otrzymałem jedynie informację, że są ustalane na podstawie informacji podanych przez zarządcę budynku (jednak to oni spisywali papiery po wymianie grzejników na zupełnie inny typ).Zarządca budynku odpowiedział ze swojej strony lakonicznie, że nie posiada projektu instalacji CO ponieważ nie został przekazany przez poprzedniego zarządcę. A o ile mi wiadomo to taki projekt jest podstawą do jakiegokolwiek jeszcze na koniec, że u mnie nastawy grzejników były poza wszelkimi normami (brak kryzowania = za wysoki przepływ i niska sprawność grzejnika), więc mam uzasadnione podejrzenie, że w całym budynku są one raczej podzielnik na grzejniku, którego nie używam w ogóle (w kuchni) wykazał mi zużycie takie, jak większość lokatorów ma w całym mieszkaniu. Niestety nie da się udowodnić, że grzejnik był zakręcony cały czas. Ilość "jednostek" na podzielnikach w moim mieszkaniu to około 1/5 wszystkich w bloku. Dodatkowo nie udzielono mi jasnej informacji, dlaczego koszt ogrzania całego budynku w kilku ostatnich latach wzrósł o około 15% (przy wzroście cen ciepła o około 20%), a ilość jednostek na podzielnikach wzrosła o prawie 100%.Teraz mam pytanie, czy faktycznie brak projektu i wszystkie inne nieścisłości mogą być podstawą do podważenia całego rozliczenia? Jaki mam teraz czas na kolejne pismo do zarządcy (skoro ja czekałem prawie 2 miesiące)? Czy muszę uiścić tą opłatę, a następnie dochodzić jej zwrotu? Chcę teraz zażądać sprawdzenia, czy nastawy w budynku są zgodne z projektem (nie istniejącym). Przede wszystkim proszę o poradę, jak dalej postąpić, żeby nie zaprzepaścić argumentów, które sami oddali w moje góry dziękuję i pozdrawiamGrzesiek
- Prowadziłem sprawę klientów, którym w ciągu 10 lat spółdzielnia mieszkaniowa naliczyła 30 tys. zł za dużo z tytułu ogrzania mieszkania. Spotkałem się też z koniecznością nadpłaty rzędu 14 tys. za jeden rok - mówi mec. Szczepan Barszczewski, radca prawny specjalizujący się w dochodzeniu nadpłat za ogrzewanie przykładów ma więcej. Opowiada o ludziach, którzy kupili 50-metrowe mieszkanie spółdzielcze. Nie przyszło im do głowy, by dowiedzieć się, ile wyniosą ich rachunki za ogrzewanie. Już pierwszej zimy okazało się się, że nawet 6 tys. były dobre, ale rezultatem są gigantyczne niedopłatyO odszkodowaniach grzewczych kilka lat temu mało kto słyszał. Ludzie dostający rachunki, które już na pierwszy rzut oka wydawały się mocno zawyżone, z reguły ugrywali tylko tyle, że ich należność była rozkładana na raty – i rok po roku płacili. Wciąż panuje przekonanie - choć niezasadnie - że ze spółdzielnią mieszkaniową (bo to z reguły w ich lokalach dochodzi do zawyżonych opłat) nie da się wygrać. Faktem jest, że to trudne potyczki, ale niekoniecznie dlatego, że spółdzielnie są jakimiś szczególnymi przeciwnikami. Problem leży gdzie indziej: w udowodnieniu, że w sposób nieuzasadniony i błędny obliczono wysokość należności za dostarczone kilka sposobów, za pomocą których można rozliczać wykorzystanie ciepła w budynkach wielorodzinnych. Należności można wyliczać na podstawie powierzchni mieszkania, kubatury (choć to rzadko). Od kilku lat bardzo popularne jest montowanie na grzejnikach podzielników, które są "podzielnikami kosztów energii"._ Czy macie w mieszkaniach zamontowane podzielniki i dostajecie zawyżone rachunki? W jaki sposób spółdzielnia/wspólnota wyjaśniła gigantyczne niedopłaty? Piszcie do nas za pomocą formularza na _Zobacz także: Mają małe marzenie: żeby w mieszkaniu było ciepło. Wtedy przestana chorowaćPodzielniki to niewielkie urządzenia, które umieszcza się na grzejniku. Służą do podziału kosztów ciepła pomiędzy wszystkich lokatorów budynku. Sama zasada jest więc jak najbardziej słuszna – ile ciepła wykorzystałeś, za tyle płacisz. Niestety, rzeczywistość zweryfikowała uczciwe założenia. W efekcie podzielniki stały się głównymi winowajcami zawyżonych kilkakrotnie poszło nie tak?- Podzielniki nie mierzą energii ani żadnych jednostek (np. kilodżule czy kilowatogodziny). W specyfikacji tych urządzeń w ogóle nie ma wskazania, jakie jednostki mierzą. Aby w odpowiedni sposób wykorzystać informacje z podzielników, trzeba odpowiednio "zarządzać" informacjami. Tymczasem spółdzielnie robią to w sposób, który nie odzwierciedla rzeczywistego wykorzystania energii dla ogrzania mieszkania – wyjaśnia mec. Urząd Miar potwierdza: podzielniki nie są przyrządami pomiarowymi, ale wyliczają jedynie pewne proporcje, o których więcej powiemy tkwi w rozumieniu liczbA z tym spółdzielnie nie zawsze sobie radzą. W rezultacie dochodzi do sytuacji, że tylko niewielka część mieszkańców bloków w ogóle odkręca zawory termostatyczne, a jednocześnie większość nie wykazuje zużycia ciepła przez więc ci ludzie mają ciepło i w jaki sposób radzą sobie przy niskich temperaturach?- Jeden z mieszkańców przez kilka lat płacił bardzo wysokie rachunki. Zrezygnowany, zaczął żyć jak niektórzy jego sąsiedzi, którzy nie byli już w stanie tyle wyłuskać - bali się odkręcać grzejniki, przez co w pomieszczeniach panowały temperatury około 15 stopni, a po domu chodzili w polarowych kurtkach i walonkach. Wiedząc, że spółdzielnia nie potrafi prawidłowo rozliczyć kosztów, zdecydowali się na taki sposób oszczędzania – mówi słabością wyliczania rachunków na podstawie podzielników jest to, że nie ma gwarancji, że znajdują się w każdym mieszkaniu. Istnieją więc bloki, w których część lokatorów zdecydowała się na podzielniki, a część ich nie ma (albo miała, lecz zdemontowała, by uchronić się przed opłatami). Jak bowiem rozliczyć sprawiedliwie energię, biorąc pod uwagę wskazania wszystkich podzielników, skoro nie wszyscy je mają i nie wszyscy wykazują zużycie?Spółdzielnie uchwalają regulaminy rozliczania kosztów centralnego ogrzewania w bloku ustalając koszty stałe i zmienne. Dodajmy, że mają niewiele wspólnego z fakturami, które wystawia ciepłownia. Koszty stałe i zmienne to proporcje, według których następuje rozliczenie dla poszczególnych mieszkań. Zdaniem ekspertów, udział kosztów zmiennych nie powinien przekraczać 15 proc., tymczasem stosunek nierzadko wynosi 50:50, a nawet 30: stałe to rozliczenie na podstawie powierzchni użytkowej mieszkania. Koszty zmienne natomiast przypadają do rozliczenia według wskazań podzielników. Jeżeli tylko część mieszkańców wykazuje zużycie, to zaledwie część lokatorów partycypuje w pokryciu kosztów zmiennych (które mogą wynosić połowę ogółu kosztów, ale nic też nie stoi na przeszkodzie, by proporcja kosztów zmiennych do stałych była jeszcze wyższa).Czy ktoś odnosi korzyści z faktu istnienia podzielników? Tak. Ci mieszkańcy, którzy nie odkręcają grzejników, bo są ogrzewani ciepłem pochodzącym z innych mieszkań albo z pionów grzewczych czy ze świec łazienkowych nieopomiarowanych, którymi przepływa ciepła woda. Zwycięzcami są posiadacze mieszkań położonych w środku budynku, bo ciepła woda przepływa przez ich mieszkania za każdym razem, gdy ktoś na wyższych piętrach odkręca gorącą wodę i korzystają z otuliny mieszkań położonych na przekazywane jest też przez ściany, więc jeśli ktoś zajmuje lokal położony obok innego, w którym z ogrzewania się korzysta, to tak naprawdę nie musi włączać termoobiegu u Żaden regulamin nie określa zasad korzystania z ciepła pochodzącego z pionów, ścian, sufitów – mówi mec. korzystają, inni płacą. I to niemałe ukaraniTaka sytuacja jest, oczywiście, niepożądana i niektóre spółdzielnie próbują jakoś z tym procederem walczyć. Niekiedy stosują coś, co Szczepan Barszczewski nazywa "stawką sankcyjną".- Zastosowanie tego niedopuszczalnego przez prawo sposobu służy ukaraniu mieszkańców, którzy nie chcą podzielników. Polega na tym, że spółdzielnia określa sposób ogrzania metra kwadratowego, a następnie powiększa tę kwotę o dwu-, trzy- lub nawet czterokrotność – szacuje, że 16 proc. właścicieli mieszkań w budynkach, w których rozlicza się zużytą energię na podstawie odczytów z podzielników, płaci rachunki znacznie przekraczające rzeczywiste walczyć o uczciwe rachunkiLokatorzy, którzy dostają rachunki, które już na pierwszy rzut oka wydają się zawyżone, mogą walczyć o ponowne przeliczenie należności. To dobra wiadomość. Zła natomiast jest taka: dowiedzenie, że naliczenie zostało wykonane nieprawidłowo (i doprowadzenie do obniżenia rachunku), nie jest łatwe i może wymagać wystąpienia na drogę sprawa trafi jednak tak wysoko, należy podjąć interwencję w spółdzielni. Niestety, szanse powodzenia są małe, a to dlatego, że lokatorzy nie mają wpływu na treść regulaminu ogrzewania, a bez specjalistycznej wiedzy bardzo trudno jest wskazać jest przekonany, że mimo wszystko ma rację, może złożyć pozew w postępowaniu cywilnym. Kluczowa dla powodzenia działań będzie opinia biegłego, który dowiedzie, czy podzielniki spełniają swoją rolę. Jeśli to możliwe, cennym dowodem w postępowaniu będą rachunki sąsiadów, którzy posiadając mieszkanie o podobnym metrażu, płacą mniej. Jeśli mieszkaniec parteru ma zapłacić 7 tysięcy zł, a lokator z piętra wyżej trzykrotnie mniej, to z całą pewnością musiała gdzieś zajść pomyłka. Jednak każdą wiedzą trzeba umiejętnie gospodarować i z niej Barszczewski, który każdego roku prowadzi wiele spraw z tytułu "odszkodowań grzewczych", jest przekonany, że warto wejść na ścieżkę sądową ze spółdzielnią. Przekonuje, że to nie tylko jedyna szansa na odzyskanie pieniędzy, ale też daje to nadzieję, że administratorzy przestaną stosować balansujące na granicy prawa praktyki i skorzystają z innych, bardziej uczciwych, sposobów naliczania opłat za jednego lokatora nie powoduje, że pozostali mieszkańcy, którzy podejrzewają, że ich rachunki również są zawyżone, skorzystają bezpośrednio na wyroku sąsiada. Każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie, choć przy spełnieniu warunków niewykluczone jest również wystąpienie z pozwem którzy nie mieli świadomości, że wysokość rachunków mogła zostać naliczona nieprawidłowo, nie są na przegranej pozycji. Można się ubiegać o zwrot nadpłat za 6 newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * * jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze nie dajcie się robić w konia składajcie skargi na ponowne odczyty a jeżeli nic nie wskuracie tozamówcie biegłego w tej sprawie on wam doradzi jak walczyć ze złodziejamiSMWarto reklamować odczyty od razu po otrzymaniu. Potem Spółdzielnia się dwa razy zastanawia nad takim wpisy to są chyba z kosmosu. Moim zarządca jest spółdzielnia mieszkaniowa i opomiarowane grzejniki są przez Metronę. Jak były zwykłe wyparkowe nigdy nie miałam niedopłaty. Wręcz przeciwnie nadpłaty i to ponad 200,00 zł tylko, że mam porządnie wykonany remont mieszkania. Wyrzucone wszystkie stare parapety. Wykonane zostało ocieplenie ścian z oknami, a na to karton -gips. Parapety są tylko bezpośrednio pod oknami. Jest tak cieplutko, aż chce się wracać. Szanowni Państwo grzejniki będą zawsze tak grzały, że góra będzie cieplejsza od dołu ponieważ na górę wchodzi zasilanie i emituje ciepło na mieszkanie. Wraca dołem. Obecnie mam założone podzielniki elektroniczne i jestem ciekawa jak wyjdę na nich. Uważam, że jak mieszkańcy włączają grzejniki i grzeją to niestety, ale muszą płacić. Ciepło jest drogie, a będzie jeszcze droższe. Jeżeli mieszka jedna osoba to powinna zająć najmniejszy pokoik i tam przeczekać zimę. ciągu 5 lat raz niedopłata 150 zł w ostatnim sezonie prawie 900 zł, przy nieobecności ok 2 miesięcy w okresie grzewczym - kaloryfery zakręcone. Każdorazowe upominanie ze strony kominiarza o rozszczelnieniu/uchylaniu okien ze względu na fatalny stan wentylacji i piecyk gazowy. O jakim racjonalnym gospodarowaniu ciepłem mówimy? Szybki i intensywny proces wietrzenia przy zakręconych grzejnikach - Parodia. Co rocznie będziemy dopłacać za to że bloki są technicznym i konstrukcyjnym bublem. Jak wszystko w Polsce od d... strony a płaci możliwości regulowania temperaturą grzejnika albo zimy albo bardzo gorący albo grzeje w połowie a podzielnik kosztów bije ostro a odpowiedniego ciśnienia w węzłach ciepłowniczych brak mieszkaniec płaci i dostawca ciepła się bogaci
niedopłata za centralne ogrzewanie